Problem wysokich lotów, czyli na jakim piętrze najlepiej zamieszkać

Zapierający dech w piersi widok na panoramę miasta, czy mniej spektakularny ogląd okolicy na poziomie drugiego piętra? Wydawać by się mogło, że każdy wybierze tę pierwszą opcję, ale to nieprawda. Najbardziej pożądane mieszkania to, te które znajdują się na tzw. średniej wysokości, czyli od pierwszego do czwartego piętra. To takie optimum. Zazwyczaj mieszkania na parterze są tańsze, a te na ostatnich piętrach droższe, szczególnie w przypadku luksusowych wieżowców, wyposażonych w obszerne tarasy widokowe.

Dlaczego mieszkanie na parterze jest tak mało popularne? Powodów jest kilka. Przede wszystkim stereotyp. A to, że przechodnie zaglądają do okien, gdy parter jest niski, że gratka dla włamywaczy, że wilgotno, zimno, hałaśliwie i jeszcze widok z okna beznadziejny. Oczywiście, gdybyśmy się uparli to wszystko to może być prawdą. Ale nie musi. Mieszkanie na parterze ma również zalety, a dla marudnych nawet najlepsza lokalizacja może okazać się wadliwa. Wszystko zależy od indywidualnych potrzeb oraz samego standardu mieszkania.

Na drugim miejscu pod względem niedogodności znajduje się mieszkanie na poddaszu. Tu z kolei przeszkadzają takie elementy, jak niedopasowana temperatura (zimą za zimno, latem za gorąco) oraz skośne ściany, które ograniczają np. wysokość mebli. Pamiętajmy jednak, że wszystko to są stereotypy i nie każde mieszkanie na poddaszu lub parterze jest złe i powinniśmy go unikać za wszelką ceną, szukając tylko tych mieszkań, zlokalizowanych na środkowej wysokości.

Przykładowo mieszkanie na pierwszym piętrze, które zasadniczo jest usytuowane optymalnie (nie za wysoko dla osób nie lubiących się wspinać po schodach, nie za nisko dla przeciwników parteru) także może mieć wady. Często wynikające z niefortunnego sąsiedztwa. Dzieje się tak np. w przypadku, gdy na parterze budynku znajduje się miejsce publiczne. Rzecz jasna, nie każdy lokal stanowi problem. Przykładowo usługi fryzjerski lub dentysta nie powinny nam szczególnie utrudniać życia. Co innego pizzeria lub inna gastronomia albo np. kręgielnia. W jednym i drugim przypadku możemy liczyć na hałas, a jeśli nasze mieszkanie będzie mieć balkon od strony wejścia to zapach pizzy lub kebabów może nam się śnić po nocach.

Autor: metyou.pl