Ile kosztuje utrzymanie domu w Polsce i Europie?

Ile kosztuje utrzymanie domu w Polsce i Europie

Zakup nieruchomości to w przeważającej mierze spory wydatek, na którym przecież nie kończą się wszystkie koszta związane z nowo nabytym lokum. Mieszkanie czy dom trzeba jeszcze utrzymać dbając m.in. o ogrzewanie, opłaty za wodę, odprowadzanie ścieków czy wywóz śmieci. Sprawdźmy, jaką część domowego budżetu pokrywają tego rodzaju wydatki zarówno w Polsce jak i dla porównania – u naszych sąsiadów z Europy.

 

 

Na co rozchodzi się domowy budżet

 

Wiele osób przygotowujących się do zakupu swojej pierwszej nieruchomości zadaje sobie pytanie – ile tak naprawdę kosztuje utrzymanie domu czy mieszkania? Czy między rodzajami nieruchomości istnieje pod tym kątem spora różnica? Jak można zaoszczędzić i część budżetu przeznaczyć wówczas na inne wydatki? Nie da się chyba nigdy co do grosza obliczyć kosztów, z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć kupując nieruchomość. Niektóre wydatki można przewidzieć i oszacować, jednak część obowiązkowych opłat może niestety okazać się większa niż mogło się wydawać.

 

Co zatem składa się na utrzymanie nieruchomości, z którym muszą zmierzyć się wszyscy – zarówno świezi posiadacze domu lub mieszkania jak i wieloletni już właściciele własnego lokum?

 

# Wyposażenie i wystrój wnętrza

Ten rodzaj wydatków dotyczy głównie tych, którzy dopiero co kupili nowy dom lub mieszkanie, i spora część zasobów budżetowych zostanie przeznaczona na wykończenia, meble, dodatki i sprzęty. Zarówno elementy wyposażenia jak i materiały wykończeniowe wyróżniają się dość sporym kosztem. Raz urządzone lokum zwykle służy jednak na dość długo.

 

# Naprawy i remonty

… aż do pierwszego remontu. 🙂 Wszelkie usterki i uszkodzone sprzęty, z jakimi można spotkać się w każdym domu, są niestety nie do przewidzenia. Być może nie stanowią one stałej części budżetu, jaki co miesiąc mieszkańcy przeznaczają na utrzymanie nieruchomości. Zawsze jednak należy mieć przewidzianą rezerwę finansową na wypadek koniecznej naprawy, aby nie dać się zaskoczyć i móc od razu wezwać fachowca do nagłej usterki,

 

# Czynsz & podatki

Większość właścicieli mieszkań wie, że czynsz czy podatki to niezmienny już element wydatków w rodzinnym budżecie. Ich wysokość uzależniona jest od rodzaju nieruchomości, metrażu, spółdzielni oraz wielu innych czynników. Pobierają je stosowne urzędy w stałym, określonym odstępie czasu.

 

# Ogrzewanie & woda & gaz & elektryczność

Według statystyk to na tę część wydatków Polacy wydają najwięcej. Koszty ogrzewania i nośników energii generują aż 40 procent łącznych kosztów utrzymania mieszkania. Jest to z pewnością w pewnej mierze zasługa uwarunkowań klimatycznych, w jakich znajduje się nasz kraj. Jesienne i zimowe miesiące nie pozostawiają większego wyboru. Zapotrzebowanie na wyższe ogrzewane w tej części roku jest przecież oczywiste.

 

# Telefon & Internet & telewizja

Wydatki na telefon, Internet i telewizję na przełomie kilkudziesięciu lat zaczęły pochłaniać zdecydowanie więcej z domowych budżetów. Z powyższych udogodnień przeciętny obywatel nie byłby chyba jednak w stanie zrezygnować w stu procentach. Co więcej – zdecydowanej większości Polaków przynajmniej jedno z nich towarzyszy każdego dnia. Stąd znajdują już one stałe miejsce  w budżetowych, comiesięcznych wydatkach.

 

# Ubezpieczenie

Nie wszyscy mają do swoich stałych wydatków doliczoną kwotę ubezpieczenia. Czasami jednak świeżo upieczeni właściciele domu czy mieszkania, decydują się na zakup ubezpieczenia i comiesięczną, dość sporą związaną z nim opłatę, uzależnioną od wartości nieruchomości czy jej rodzaju.

 

 

Utrzymanie domu lub mieszkania – czy da się oszczędzić?

 

Gospodarstwa domowe w Polsce zużywają niemal jedną trzecią produkowanej energii elektrycznej. Nie byłoby może w tym nic wyjątkowego gdyby nie fakt, że ogromna jej część jest przez nas marnotrawiona każdego dnia. Gdyby tak prześledzić nasze codzienne zużycie energii elektrycznej czy wody, na pewno znalazłoby się coś, co wymagałoby poprawy w kierunku zwiększenia rodzinnych oszczędności. Ile razy zdarzyło nam się zostawić włączoną wodę podczas mycia zębów lub zmywania naczyń? Albo nie wyłączać światła wychodząc z danego pomieszczenia? Nie kupujemy żarówek energooszczędnych, bo zwykle są one sporo droższe od tradycyjnych. Nie wyłączamy telewizora bądź ustawiamy go w trybie czuwania, bo tak nam wygodniej gdy chcemy później szybko włączyć swój ulubiony program. Zużycie przez ten sprzęt energii jest jednak większe niż może nam się wydawać. Przełączanie na tryb czuwania urządzeń w naszych domach odpowiada na przykład rocznemu zużyciu energii przez lodówkę. Czy to mało?

 

Nawet takie błahostki jak odkręcona woda i używanie tradycyjnych żarówek, mogą powodować sporo większe koszty na comiesięcznych rachunkach. Nawet jeśli nie widzimy tego od razu, spróbujmy przyjrzeć się wydatkom na energię i media w skali roku i spróbować wpłynąć na ich wysokość zmieniając codzienne nawyki. Gdy w końcu uda nam się zmienić niektóre z naszych przyzwyczajeń, nie tylko nasz portfel, ale i środowisko naturalne będą nam bardzo wdzięczne.

 

 

Drożej tylko na Słowacji

 

Eurostat, czyli Europejski Urząd Statystyczny postanowił zbadać wydatki krajów Wspólnoty na utrzymanie nieruchomości. Z zebranych danych wynika, że w roku 2016 gospodarstwa domowe UE wydały około 5 i pół procenta budżetu na tego rodzaju wydatki związane z wyposażeniem, sprzętem oraz bieżącym utrzymaniem domu. Łącznie daje to kwotę ponad 443 miliardów euro, czyli 3 procent PKB całej Unii Europejskiej.

 

Według danych zebranych przez Eurostat w czołówce krajów Europy wydającej najwięcej na utrzymanie mieszkania, znajdują się Słowacja i Polska. U naszych południowych sąsiadów koszty te pochłaniają aż ponad 17 procent budżetu rodziny składającej się z trzech osób. W Polsce wydatki te wynoszą 15,8 procent co daje średnio aż 800 złotych miesięcznie. Dla porównania wydatki na utrzymanie nieruchomości w takich krajach jak Malta, Niemcy, Austria czy Litwa utrzymują się na poziomie niecałych 7 procent. Najmniejszą z kolei część całkowitych wydatków na utrzymanie nieruchomości odnotowano w Grecji – 2,8 procent, na Łotwie – 4 procent, w Hiszpanii – 4,2 procent i na Cyprze 4,3 procent. Skąd może wynikać taka różnica? Analitycy zgodnie przyznają, że mają na nią wpływ przeliczenia walutowe, a także warunki klimatyczne, które znacznie różnią się między krajami na północy Europy i na jej południowym krańcu.