Koronawirus, a ceny nieruchomości.

Tak jak w dziesiątkach branż na rynku, tak i w nieruchomościach, z powodu pandemii koronawirusa, panuje niepewność i spekulacje. Odbieramy sporo telefonów od klientów czekających na spadek cen nieruchomości, pytających, czy warto odłożyć w czasie zakup mieszkania. Analitycy coraz częściej studzą nadzieję, na niższe ceny mieszkań.

Jak obecnie ma się rynek nieruchomości w Krakowie?

Bez wątpienia na tę chwilę, odnotowujemy spadek zainteresowania kupnem i sprzedażą mieszkań. Jest to naturalna sytuacja, wystarczy wspomnieć, że mniej stresogenne czynniki jak np. zmiana pogody, potrafią spowodować kilkudniowy spadek zainteresowania nawet o 75%, dlatego obecna sytuacja jest absolutnie uzasadniona i do czasu, gdy klienci oswoją się z nowymi warunkami, zainteresowanie mieszkaniami będzie mniejsze. Jak wszystko i ta sytuacja ma swoje plusy i minusy bowiem klienci, którzy decydują się na oglądanie mieszkania to osoby mocno zdeterminowane i zainteresowane daną nieruchomością, dlatego prawdopodobnie nawet 25% prezentacji, zakończy się pozytywną decyzją o zakupie.

Najmniejszy spadek zainteresowania odnotowuje się w dziale domów, zwłaszcza na rynku pierwotnym. Niewiele zmalała również ilość prezentacji działek pod Krakowem. Bez wątpienia najbardziej cierpi w tej chwili wynajem krótkoterminowy.

Jak długo potrwa zastój na rynku nieruchomości?

Analitycy oceniają, że w okolicach sierpnia rynek nieruchomości powinien wrócić do normy. Wpłyną na to m.in. czynniki ekonomiczne: będzie coraz mniejsze przyzwolenie społeczne na izolację ludzi w domu, a zacznie wygrywać aspekt ekonomiczny. Ten proces rozpocznie się już w drugiej połowie czerwca. Przewiduje się, że, ludzie zaczną tak reagować pod wpływem mocno okrojonych wypłat z 1 maja i z 1 czerwca, które w większości będą poniżej przeciętnej, a to zmieni sposób postrzegania zagrożenia koronawirusem przez pracowników najemnych. Tutaj wystarczy odwołać się do podstawowego prawa ekonomii „Byt określa świadomość”.

Zmiana świadomości społecznej najprawdopodobniej doprowadzi do odwoływania przez rząd znacznej większości ograniczeń i przechodzenie na model panujący w Holandii i Szwecji. Rozpoczniemy okres łapania odporności zbiorowej, ponieważ prędzej czy później i tak musimy w końcu się z tym wirusem zmierzyć – naukowcy twierdzą, że zostanie on z nami na stałe. Przemawia za tym między innymi fakt, że mimo szeroko zakrojonych prac nad szczepionką, nie wiadomo czy szczepionkę uda się wyprodukować, nie wiadomo również czy uda się znaleźć skuteczny lek.

Czymże jest szczepionka? Szczepionka to nie lek, a minimalna dawka wirusa, którą podaje się w kontrolowany sposób, aby uodpornić na niego organizm. Po zaszczepieniu trzeba przez jakiś okres unikać kontaktu z wirusem. Patrząc na ten aspekt szerzej, można stwierdzić, że chodząc na przykład na zakupy, prawdopodobnie już od jakiegoś czasu pobieramy, bez pośrednictwa koncernów farmaceutycznych, te minimalne dawki wirusa. Czyli powoli się uodparniamy.

Czy ceny nieruchomości zaczną spadać?

Jak podkreślają eksperci, wiele wskazuje na to, że w ujęciu długookresowym jednak nie. Ceny nie spadną, a po ustabilizowaniu się sytuacji ponownie mogą zacząć powoli piąć się w górę.

Jedyną szansę w zakupie tańszej nieruchomości, analitycy upatrują w okazyjnych sprzedażach związanych z bankructwami i niewypłacalnością, lecz nie wpłyną one na cały rynek nieruchomości ponieważ, jak zwracają uwagę, popyt na mieszkania przed marcem 2020 roku był tak wielki, że wyprzedaż nieruchomości zadłużonych nie zaspokoi go nawet w niewielkim stopniu. Analitycy uważają, że mieszkania kupione na kredyt pod wynajem krótkoterminowy, również nie zmienią tendencji rynku nieruchomości, choć przysporzą szeregu okazji zakupowych.

            Kolejnymi powodami, które przemawiają za pokładaniem wiary w dobrą kondycję rynku nieruchomości w najbliższym czasie to nadchodząca, nieuchronna inflacja. Zanim inflacja na dobre się zaczęła, w górę wystrzeliły kursy kruszców oraz walut obcych, uniemożliwiając sensowne inwestycje. Od dawna złą sławą cieszy się giełda. Nie zapominajmy, że na rynku deweloperskim, od dawna budowało się za mało w stosunku do zapotrzebowania, ponadto tam również dojdzie do spowolnienia produkcji.

Bardzo prawdopodobne, że w związku z tym najbezpieczniejszą formą inwestycji w tych niespokojnych czasach, okażą się znów nieruchomości. Dodatkowymi przesłankami, które skłaniają analityków do takich wniosków, jest rozważanie przez Radę Polityki Pieniężnej ponownego obniżenia stóp procentowych, dzięki czemu spadnie oprocentowanie kredytów hipotecznych. Ponadto wszyscy chyba słyszeli o zapewnieniach rządu o pomocy finansowej pracodawcom i pracownikom i wakacjach kredytowych.

Proszę wziąć pod uwagę, że banki w dalszym ciągu procesują wnioski kredytowe i udzielają pozytywnych decyzji kredytowych.

W obecnych, niespokojnych czasach, kiedy globalna gospodarka przeżywa trzęsienie ziemi, rynek nieruchomości zdaje się być jedną z niewielu branż, która zapewnia stabilność i bezpieczeństwo w lokowaniu kapitału, co już dostrzegli inwestorzy. Dlatego opinie analityków na temat rynku nieruchomości są coraz bardziej optymistyczne.