Czy krakowski „Szkieletor” zamieni się w biurowiec?

Bez wątpienia krakowski „Szkieletor”, czyli blisko stumetrowy wieżowiec przy Rondzie Mogilskim, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych budowli w stolicy województwa Małopolskiego. W mediach pojawiły się informacje, że obiekt nareszcie ma szanse zamienić się w nowoczesny biurowiec.


Biurowiec Naczelnej Organizacji Technicznej, czyli znany wszystkim krakowianom – „Szkieletor”, od czterdziestu lat „zdobi” okolice Ronda Mogilskiego. Trochę bawi, trochę straszy – jedno jest pewne, mimo swej niewątpliwej brzydoty, na dobre wpisał się w krajobraz miasta. Dotychczas nie znaleziono dla niego żadnego zastosowania. Na początku roku 2015 media poinformowały, że niebawem krakowski drapacz chmur przejdzie gruntowną renowację i stanie się w pełni funkcjonalną ozdobą miasta.

Przypomnijmy, że „Szkieletor” to blisko stumetrowy wieżowiec w centrum miasta. Nowoczesny drapacz chmur ma tylko jeden mankament. Otóż w gruncie rzeczy nigdy nie powstał. Jego budowa rozpoczęła się w 1975 roku. Miał służyć jako centrum konferencyjne dla krakowskiego NOT-u, organizacji cieszącej się w ówczesnym czasie dużą renomą. Składającej się z ponad dwudziestu kondygnacji, żelbetonowej konstrukcji, nigdy jednak nie udało się dokończyć. Dlaczego? Jak mawiają, gdy nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze. Funduszy na zakończenie budowy zabrakło bardzo szybko. Władze centralne odmówiły wsparcia finansowego i ostatecznie w 1979 roku budowę zawieszono.

Przez dziesiątki lat budynek był jedynie nośnikiem banerów reklamowych. Z czasem przestał spełniać również tę funkcję. Silne podmuchy wiatru skutecznie niszczyły wielkoformatowe bilbordy wiszące na paskudnym obiekcie.
– Wiem, że w sprawie tego obiektu brana była pod uwagę rozbiórka. Jednak koszty z niej wynikające były potężne, gdyż z uwagi na bliskie sąsiedztwo m.in. Akademii Ekonomicznej w Krakowie, w grę wchodziłaby by jedynie rozbiórka każdego piętra z osobna – informuje jeden z agentów w Agencji Nieruchomości Bracia Sadurscy w Krakowie.

W Krakowie, podobnie jak w innych dużych polskich miastach, jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne firmy, które poszukując dla siebie lokali biurowych na wynajem. Krakowski „Szkieletor” miałby stanowić nowoczesną odpowiedź na te potrzeby.
Jakiś czas temu pojawiły się informacje, że znalazł się inwestor, który chce dokończyć budowę „Szkieletora” i uczynić z niego w pełni funkcjonalne centrum mieszkaniowo-handlowo-usługowe.

„Szkieletor” po transformacji miałby nosić nazwę Treimorfa i według projektu sięgać aż 102,5 metra. Zaprojektowany został przez Biuro Architektoniczne DDJM, zaś za realizację projektu odpowiedzialne są firmy GD&K Group i Verity Development. Wiadomo, że oprócz najwyższej wieży, miałyby powstać jeszcze cztery niższe budynki. Większość powierzchni przeznaczona byłaby na biura oraz luksusowe apartamenty. Warto dodać, że Treimorfa w założeniu ma być najwyższym budynkiem w Krakowie. Wyższym nawet od Wieży Mariackiej.

Co więcej, w sieci pojawiła się nawet wizualizacja „Szkieletora”. Miałby on wyglądać tak:

szkieletor krakow

Jeden z internautów, w komentarzu pod wiadomością o szancie na modernizację „Szkieletora” napisał, że nie uwierzy jeśli nie zobaczy. My stoimy na podobnym stanowisku. Nie ukrywamy, że także chcielibyśmy, aby los krakowskiego „Szkieletora” przyniósł miastu dumę, a nie wstyd.