Idealne miejsce do pracy, do mieszkania, do zabawy, do zwiedzania. Miejsce, w którym nigdy nie będziesz się nudzić. Pozwoli Ci z nostalgią westchnąć nad historią i zachwycić się nowoczesnością. Tam, gdzie stare łączy się z nowym i króluje postmodernizm. Miasto królów, artystów i… studentów. Kraków. Tu warto zamieszkać.
Przede wszystkim to miasto, które jest na bezpieczne i stabilne. Omijały go wojny i zniszczenia, omijają go kryzysy. Charakteryzuje go prężnie rozwijający się rynek mieszkaniowy. Coraz więcej osób kupuje tu mieszkania i apartamenty, z myślą o przyszłości. Ludzie chętnie wybierają dostęp do miejskich wygód. Czynników decydujących o chęci zamieszkania w Krakowie jest wiele. Miasto daje dostęp do bogatej oferty kulturalnej. Dzięki coraz sprawniej działającej komunikacji miejskiej, czas dojazdu do pracy może być maksymalnie skrócony.
To także miasto, w którym coraz chętnie inwestują zagraniczni inwestorzy. Zwiększa się, zatem ilość miejsc pracy. Wiele osób, związanych z biznesem ma tutaj swoje dodatkowe mieszkania. Ponadto stolica Małopolski to prawdziwe zagłębie outsourcingu. Blisko 33 tysiące osób jest zatrudnionych tutaj w ponad 80 centrach usług z zagranicznym kapitałem.
Jedną z najliczniejszych „napływowych” grup mieszkańców Krakowa są oczywiście studenci. Dane z mediów wskazują, że studentów jest w Krakowie już ponad 200 tysięcy. Większość z nich na okres studiów wynajmuje pokój lub mieszkanie. Co ciekawe, coraz więcej studentów posiada nawet własne mieszkanie (najczęściej dzięki pomocy finansowej rodziców). Tutaj też można zaobserwować taki trend mieszkaniowy, jak kupowanie mieszkania na przyszłość. Najczęściej nabywcami są Polacy mieszkający za granicą i planujący powrót do kraju, po osiągnięciu pożądanego statusu majątkowego.
Wśród najmodniejszych dzielnic króluje niepodzielnie żydowski Kazimierz. Wciąż ogromną popularnością cieszą się mieszkania w obrębie Starego Miasta, czy Podgórza. W ostatnich latach do modnych dzielnic dołączyło także niewielkie Zabłocie, które przyciąga ciekawym pejzażem architektonicznym i bogactwem kulturalnym.
A ja uważam, że na Kazimierzu wcale nie jest tak extra z tym zainteresowaniem, nie jest źle, ale wcale nie najlepiej.